Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2015

Ikar #33

  Budzę się rano, nastał nowy dzień. Ponownie zamykam oczy, muszę wstać. Euforia na wyspach minęła i zdaje się, że wyjechałam na Malediwy by wrócić do prawdziwej teraźniejszości latania. Zrozumiałam, jak bardzo ukochałam lotnictwo. Szukając innej drogi popadłam w rutynę ślepo wierząc, że nowa kariera i nowe miejsce na świecie coś zmieni. Być może pozbawi chęci dalszego latania. Cóż, jak wszyscy uczę się żyć popełniając setki błędów. Myślę, jak wrócić w przestworza? Nie każdy musi przemierzać świat. Ja jednak, potrzebuję geografii jak powietrza - jestem światoholiczką. Na każdym locie zastanawiałam się, kim byli moi pasażerowie? Co podróż na pokładzie samolotu dla nich znaczyła? Odwiedziny krewnych, powrót do domu, przygodę, ucieczkę, romans? Spotkanie z ukochaną osobą? Czy może poszukiwanie lepszego życia. Gdzie to wszystko zostawiłam? Malediwy - moje zwierciadło czasu, dumam tu o życiu w trakcie bez podróży. Potrzebuję odnaleźć zagubione niebo.