Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Podróżuję dla przygody #41

Tamtego dnia obudziłam się o 04:30 rano. Z jakiegoś powodu towarzyszyła mi obawa, że przegapię lot. Rajzefiber, nie mogłam spać. Jeszcze przed wschodem słońca zasunęłam walizkę i wsiadłam w samochód. Potrzebowałam pobyć na lotnisku. Chciałam zatrzeć piętno podróży służbowych i poczuć prywatny travel-luz. Kiedy dotarłam do gate i czekałam na boarding wszyscy pasażerowie wyglądali jak zombie. Spali, albo bez końca wpatrywali się w telefony. Śliczna Azjatka z komicznie wielkimi okularami i perfekcyjnym makijażem próbowała zjeść kanapkę z telefonem przyklejonym do ręki. Między tłumem nieznajomych był też pochmurny młodzieniec. Odizolowany siedział w świecie ze stłumionymi myślami. Zamknęłam oczy i odchyliłam głowę. Udawałam kompletnie znudzoną osobę czekającą na lot. Przechodząc przez rękaw do samolotu kopnęły mną emocje i zaczęłam chichotać. Czekałam na miraże perfekcji i ekonomiczny luksus potęgi entej. Każdy lot  to niepowtarzalny spektakl. I zaczęło się, kiedy mijałam rzędy s