Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2015

Rozpieszczone dziecko niebios #39

Wszystko, czego ludzie nie znoszą w podróży: tłum, lotniska i jedzenie na wynos - daje mi poczucie, że jestem w domu. Kocham tandetną podnietę wojaży i udawaną gościnność. W zeszłym roku byłam 158 dni w drodze. Fiksuję na punkcie walizek, mam pokaźną kolekcję i wciąż je kupuję. Kocham je wszystkie! Tak samo, jak foldery do pakowania ubrań i zestawy kosmetyczek. Od małych po duże w różnych kolorach. Na lotnisko przyjeżdżam 75 minut przed planowanym odlotem. Z przygotowanym passbookiem kieruję się do X-RAY. Porównuję kolejki i nie ustawiam za rodzinami - zwykle się kłócą. Prześwietlenie ich majdanu trwa wieki. Głowa rodziny przed rozpoczęciem podróży ma wszystkiego dosyć. Wyczerpali mój limit tolerancji czekania na kuwetkę, do której wkładam swój dobrze zorganizowany bagaż. Czego szukam? Minimum bagażu, tak jest szybciej. Zakładam niepikające ubrania. Podróżuję bez paska, bez zbędnej biżuterii z włosami spiętymi w kucyk.  Sąsiedzi zwykle widzą mnie z walizką. Każdy z nich wr